Siedem promili "za kółkiem"

Marius · Wysłany: Wto 16:44, 25 Mar 2008 Temat postu: Siedem promili "za kółkiem"

"23-letni kierowca Skody Fabii nie zapanował nad pojazdem i uderzył w płot. Samochód spłonął. Kierowca zbadany tuż po zdarzeniu miał w wydychanym powietrzu... prawie 7 promili alkoholu. Według źródeł medycznych śmiertelna dawka alkoholu we krwi wynosi ok. 5 promili."

"Wszystko rozegrało się kilka minut po północy. Kilku młodych ludzi w Kazimierzy Wielkiej w województwie świętokrzyskim, po suto zakrapianym wielkanocnym obiedzie, postanowiło wybrać się na przejażdżkę...."

Dalszy ciąg tego artykułu można [link widoczny dla zalogowanych] na tvn24.pl

Admin · Wysłany: Wto 18:39, 25 Mar 2008 Temat postu:

Tak wydarzenie o którym wspominasz nie wyglądało zbyt ciekawie. Więcej na ten temat można się dowiedzieć było w sobotnim wydaniu internetowym Echa Dnia,a dokładniej z komentarzy internautów do tego artykułu, m.in. ulicę na które to się wydarzyło [link widoczny dla zalogowanych]

malenstwo 13 · Wysłany: Wto 21:06, 25 Mar 2008 Temat postu:

Jestem w szoku. Jak można być tak nieodpowiedzialnym? Przecież komuś mogło się coś stać... Przeraża mnie czasami ludzka głupota

Admin · Wysłany: Śro 10:59, 26 Mar 2008 Temat postu:

Zdjęcie samochodu można obejrzeć [link widoczny dla zalogowanych]

malenstwo 13 · Wysłany: Śro 16:02, 26 Mar 2008 Temat postu:

jeśli mam być szczera to po prostu chętnie sama wsadziłabym tego człowieka do więzienia na co najmniej 10 lat!!

Agusia387 · Wysłany: Pią 15:09, 28 Mar 2008 Temat postu:

Maleństwo zgadzam sie z Tobą w 100% ten człowiek zasługuje na bardzo surowa kare.

Marius

Do tego wątku pojawiła się w Gazecie Wyborczej nowa informacja. Warto ją przytoczyć, bo sprawa dotyczy rozbieżności wyników badań na zawartość alkoholu jakie zostały wykonane u kierowcy, który spowodował wypadek. Co prawda nie przekreśla to faktu, że kierowca prowadził samochód pod wpływem alkoholu, ale wyniki badań są zaskakujące.

Świętokrzyskie straciło niechlubny rekord

" Kierowca, który w święta wielkanocne spowodował pod wpływem alkoholu wypadek drogowy w Kazimierzy Wielkiej nie jest już rekordzistą. Badania krwi wykazały, że nie miał 7 promili alkoholu, jak wskazał alkomat, ale 1,32
- Można powiedzieć, że rekord nie padł. Choć z punktu widzenia tego kierowcy zmiana nie ma znaczenia. I tak był nietrzeźwy prowadząc samochód - mówi Marek Różycki, oficer prasowy komendy powiatowej policji w Kazimierzy Wielkiej.

Chodzi o 23-latka, który w Wielką Sobotę spowodował wypadek na ul. Budzyńskiej w Kazimierzy Wielkiej. Jego samochód uderzył w ogrodzenie i spłonął. Alkomat wykazał wtedy 7 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. - Badania nie można było powtórzyć, bo mężczyzna trafił do szpitala. A wynik był tak nieprawdopodobny, że pobrano krew - mówi Różycki. Wyniki badania krwi dotarły już komendy powiatowej. Wynika z nich, że mężczyzna miał 1,32 promila alkoholu. - Nie wiem jak wytłumaczyć taką różnice. Możliwe, że błąd popełnił człowiek, albo badany może miał jakąś substancję w ustach. Niewykluczone, że chwilowo zawiodło urządzenie - zastanawia się policjant. Dodaje, że alkomat nadal jest używany. - To urządzenie przechodzi rutynowe badania techniczne co pół roku, jest sprawne - tłumaczy."

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce; [link widoczny dla zalogowanych]

tab

Dlaczego ci kierowcy nie maja za grosz wyobrazni...

Admin

M.in. dla tego, że jest na to przyzwolenie społeczne, Zarówno w rodzinach jak i u obcych ludzi.

Marius

W tym wypadku, jeśli chodzi o kierowców prowadzących pojazdy "po kilku głębszych" sprawdza się również powiedzenie: "Mądry Polak po szkodzie". Do póki nie dojdzie do tragedii wszystko, jest w porządku. Nikt nic nie widział, nich nic nie słyszał.... Jak już pijany kierowca spowoduje wypadek, a w dodatku jeszcze ktoś przy tym ucierpi zaczynają się rozmyślania, co by było gdyby.... Niestety, wtedy jest już za późno.